Jak rozpoznać kryzys w związku? Pierwszymi oznakami są z pewnością pojawiające się cyklicznie kłótnie, brak wzajemnej komunikacji czy wyładowywanie na sobie złości. Kryzysowi w związku mogą nawet towarzyszyć objawy podobne do depresji np. brak energii i chęci do egzystowania lub kłopoty z zasypianiem. Kryzys w ZSRS i państwach bloku wschodniego. Od lat 70., sekretarz generalny KC KPZR, Leonid Breżniew podupadł na zdrowiu. W 1973 roku przeszedł udar mózgu, cierpiał na bezsenność i narkolepsję, a w 1975 roku po raz pierwszy doznał zawału serca. Przez ostatnie dwa lata życia był jedynie figurantem. Państwem sowieckim w praktyce Sowieci w Polsce. 17 września 1939 roku jak czwarty rozbiór. Związek Sowiecki napadł na Polskę 17 września 1939 roku. Inwazja była realizacją postanowień paktu Ribbentrop-Mołotow. Sowieci bezwzględnie prześladowali i mordowali Polaków na podbitych terenach. Szacuje się, że do 1945 roku do ZSRS wywieziono nawet 1,5 miliona ludzi. 6. 3. Kryzys demokracji. I. Faszyzm włoski. 1. Powojenny kryzys wewnętrzny we Włoszech: a. rozczarowanie warunkami traktatu pokojowego. b. bezrobocie spowodowane demobilizacją wojska i redukcją produkcji zbrojeniowej. 2. Powstanie organizacji faszystowskich: a. Związku Włoskich Kombatantów (fascio=wiązki — faszyzm), . —Autorka: Pola Jaroszewska— → więcej o Poli → Różne rodzaje przemocy Istnieją różne rodzaje przemocy: przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna, ekonomiczna i zaniedbanie. Przemoc=Naruszenie Przemoc fizyczna narusza nietykalność fizyczną, przemoc seksualna narusza intymność, przemoc ekonomiczna narusza własność, zaniedbanie narusza obowiązek do opieki ze strony osób bliskich. Przemoc psychiczna naruszenie godności osobistej Przemoc psychiczna jest naruszeniem naszej godności osobistej – tylko gdzie zaczyna się i kończy ta godność, gdzie kończą się żarty, docinki, niewinne zaczepki i wyrażanie emocji, a zaczyna przemoc? Nie wiem czy to przemoc Czasami osoba doznająca przemocy psychicznej sama nie wie, że jej doznaje (choć może czuć się niekomfortowo lub obserwować u siebie narastające poczucie beznadziei, smutku, obniżone poczucie własnej wartości, skuteczności, a niekiedy rozwinąć objawy depresji i innych zaburzeń, w tym pod postacią somatyczną, np. bóle brzucha). Unieważnianie Mało tego, może uznać, że druga osoba „ma rację” i mówi to wszystko dla jej dobra, bo przecież chce sprawić, by stała się lepszym człowiekiem; albo partner/ka tylko sobie żartuje i problem leży po jej stronie, bo jest zbyt wrażliwa. Takie mówienie sobie, że przecież przesadzamy nazywamy unieważnianiem siebie. Najpierw ustalamy granice Z czasem osoba doznająca przemocy toleruje coraz więcej jej przejawów, niekiedy jest już wdzięczna jedynie za to, że druga osoba dalej z nią jest. Żeby wiedzieć, że ktoś narusza nasze granice, trzeba je najpierw ustalić. Czy to już przemoc? Przemoc występuje w związkach małżeńskich, wśród par zamieszkujących ze sobą, ale nie tylko. Można jej doznawać także jedynie spotykając się z partnerem. Występuje ona także wśród par nastolatków. Sprawcami są zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Test, czy doznaję przemocy? Niestety, nie jest to test, który został dostosowany do warunków polskich. Zasadniczo nie da się wyciągać wniosków z testów niedostosowanych odpowiednio przez badaczy do innego kraju. Da wam to więc wyłącznie orientacyjne określenie, jak to u was jest. Jeśli wyjdzie wam wysoki wynik to świadczy jedynie, że warto pogadać o tym ze specjalistami od przemocy domowej. Emotional Abuse Questionnaire Autorstwa: Neil Jacobson i John Gottman –eksperci w dziedzinie przemocy domowej. każde z tych pytań możemy ocenić na: ⋅nigdy (1 punkt) ⋅rzadko (2 punkty) ⋅czasami (4 punkty) ⋅bardzo często (5 punktów), zlicz punkty. zaznacz odpowiedzi Próbuje mnie złapać na niespójnościach, by pokazać że kłamię Próbuje przekonać innych ludzi, że jestem szalona/ny Mówi innym ludziom, że coś jest ze mną nie tak Mówi rzeczy, które mnie ranią w odwecie Powiedział/a że jestem nieatrakcyjna/ny seksualnie Mówi mi, że jestem niewystarczająca/cy seksualnie Obraża moje pochodzenie i przekonania religijne Obraża moje pochodzenie etniczne Obraża moją rodzinę Namawia mnie do robienia rzeczy przez które potem źle się czuję Mówi mi, że nikt inny by mnie nie zechciał Poniża mnie przy innych Każe mi robić poniżające rzeczy Podważa moje zdrowie psychiczne Wyjawia innym mój sekret, prywatną informację Werbalnie atakuje moją osobowość Obrażał/a mnie nazywając mnie niekompetentną/nym (głupią/im) Wyśmiewa mnie Zmusza mnie do robienia rzeczy wbrew mojej woli Podważa czy moja miłość jest prawdziwa Porównuje mnie niekorzystnie do innych partnerów Celowo robi rzeczy, by mnie przestraszyć Grozi mi fizycznie podczas kłótni Ostrzega, że jeśli będę nadal tak robić dojdzie do przemocy Nasze kłótnie często eskalują i tracą kontrolę Najbardziej się martwię jak partner jest cicho Kiedy jest zły/zła prowadzi szybko lub lekkomyślnie Wynik 73-94- doznajesz przemocy emocjonalnej , 95 punktów i więcej, doznajesz większej przemocy niż doznaje statystyczna kobieta doświadczająca przemocy. Tutaj test niebieskiej linii dotyczący również innych rodzajów przemocy. Jak pies z kotem Niektóre osoby w związku używają agresji (np. wyzywają siebie nawzajem, używają rękoczynów), lecz niekoniecznie możemy powiedzieć, że ktoś pada wtedy ofiarą przemocy. Aby uznać, że ktoś stosuje przemoc, pomiędzy partnerami musi wystąpić asymetria sił – jedna ze stron jest uległa, a druga dominująca. Jeżeli ja wrzeszczę na partnera i obrażam go, a on wrzeszczy na mnie i obraża mnie, bo nie kontrolujemy swoich emocji i impulsów, mamy do czynienia z agresją, ale nie przemocą. Aby mówić o przemocy, muszą wystąpić 4 warunki: Jest to intencjonalne działanie lub zaniechanie działania, Jedna osoba ma wyraźną przewagę nad drugą, Działanie lub zaniechanie jednej osoby narusza prawa i dobra osobiste drugiej, Osoba wobec której stosowana jest przemoc, doznaje cierpienia i/lub szkód fizycznych i/lub psychicznych. Formy przemocy psychicznej wyśmiewanie religii, poglądów, pochodzenia, opinii, przekonań, brak wsparcia, ciągła krytyka, manipulowanie dla własnych celów, karanie przez wycofywanie zainteresowania, miłości, uczuć, szacunku, izolowanie, kontrolowanie (w tym czytanie wiadomości, pamiętników), ograniczanie kontaktów wymuszanie podporządkowania, też w komunikacji (przerywanie, odwracanie uwagi, odmowa rozmowy), wycofywanie się z rozmowy, ograniczanie snu, pożywienia i schronienia, wyzywanie, poniżanie, upokarzanie, zawstydzanie, stosowanie gróźb, szantażowanie, grożenie popełnieniem samobójstwa (ważne! – jeśli ktoś grozi popełnieniem przestępstwa na szkodę naszą lub osoby bliskiej i w osobie zagrożonej wzbudza ona uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona – jest to przestępstwem w świetle prawa), uporczywe nękanie (ciągłe niepokojenie, np. wydzwanianie do danej osoby, wysyłanie do niej SMS-ów, śledzenie), gaslighting. Pod maską dobroci i uprzejmości Czasami przemoc jest bardziej oczywista, innym razem sprawca może uciekać się do bardziej zawiłych sposobów i rozpoznanie jej może być bardzo trudne. Jeśli partner: ogranicza kontakty towarzyskie ofiary, ale mówi, że to dlatego, że jej przyjaciele nie są jej godni lub są głupi (należy rozróżnić sytuacje, gdy partner zwraca uwagę na szkodliwe relacje w naszym życiu, np. zauważa, że nasz kolega spędza z nami czas jedynie wtedy, gdy upijamy się lub zażywamy razem inne substancje i namawia nas do tego – wtedy jest to wyrazem troski, a nie przemocy), albo czyta nasze wiadomości mówiąc, że nie powinniśmy mieć przed sobą żadnych tajemnic, albo notorycznie wyśmiewa nasz wygląd po to, abyśmy wzięli się za siebie i byli chudsi/grubsi/piękniejsi, albo krytykuje nasze działania z uśmiechem na ustach mówiąc „no przecież mówiłem/am ci, jak to masz zrobić, widzisz, znowu mam rację”, albo w trakcie ważnej rozmowy mówi, że on wie lepiej i żeby mu zaufać. Wtedy to może być zakamuflowana przemoc. Gaslighting, czyli „nie możesz sobie ufać” Szczególnie wyrafinowaną i niebezpieczną formą przemocy psychicznej jest gaslighting, czyli wmawianie choroby psychicznej. Termin pochodzi ze sztuki „Gas Light” Patricka Hamiltona, w której mąż wmawia żonie chorobę psychiczną za pomocą technik perswazji i manipulacji, zaprzecza faktom, podaje nieprawdziwe, wprowadza w dezorientację. Żona podejrzewa męża o morderstwo, zauważa, że z domu znikają rzeczy, a nocami dochodzą do niej dziwne dźwięki. Mąż przekonuje, że to tylko jej urojenia i aby tego dowieść, zapala lampy gazowe i udaje, że ich nie ma – to mają być tylko kolejne z urojeń żony. Żona przekonana, że faktycznie widzi i słyszy rzeczy, których nie ma, zaczyna wierzyć w to, że jest chora psychicznie. Kontrola nad świadomością Gaslighting jest niebezpieczny, gdyż stopniowo prowadzi do przejęcia przez sprawcę kontroli nad sposobem postrzegania rzeczywistości przez ofiarę. Początkowo trudno go uchwycić, a gdy staje się bardziej wyrazisty, ofiara najczęściej już całkowicie wierzy sprawcy w to, że wyolbrzymia, przesadza i nie może ufać własnemu umysłowi i emocjom. Jak wiemy, emocje czasami są irracjonalne, jednak gdy uznamy, że wcale nie możemy im ufać i druga osoba wie lepiej, jak jest – stajemy się niezwykle podatni na manipulację i ignorujemy czerwone lampki, które mogłyby nam komunikować zagrożenie i prowadzić do szukania pomocy. „Masz urojenia” „Nic takiego się nie wydarzyło” „Nie możesz sobie zaufać, zaufaj mi” Zaburzony partner? Osoby używające gaslightingu mogą mieć zaburzenia narcystyczne, antyspołeczne, borderline – jednak nie muszą. Czasami sprawca chce po prostu zatuszować własne działanie, np. zdradę partnera. Nie zawsze partner powie nam, że zwariowaliśmy i mamy urojenia, zwykle zaczyna się od unieważniania, traktowania drugiej osoby z pobłażliwością. Partner staje się jedyną osobą, której ufamy – jest przecież „zdrowszy i bardziej odpowiedzialny” niż my, więc ufamy mu bardziej, niż sobie – a jednocześnie odsuwamy się od innych ludzi, którzy są przecież głupsi niż nasz parter (więc odcinamy od siebie osoby, które mogłyby zauważyć, że dzieje się coś niepokojącego). Skutki gaslightingu mogą być bardzo poważne nawet dla osób niewykazujących wcześniej zaburzeń, mogą one rozwinąć: depresję, zaburzenia lękowe, załamania, a niekiedy nawet próby samobójcze. Ofiary i sprawcy Dutton (2001) dzieli sprawców przemocy domowej na 3 typy: agresor psychopatyczny z brakiem reaktywności emocjonalnej i sumienia; agresor superopanowany — skrajnie opanowany, perfekcjonistyczny, z silną potrzebą dominacji i kontroli nad partnerką; agresor cykliczny/labilny emocjonalnie — słaba kontrola własnych uczuć, poczucie bezsilności, niska samoakceptacja Historia się powtarza Często zdarza się, że osoby wchodzące w związki, w których stosuje się przemoc, w przeszłości doświadczały przemocy, np. w domu rodzinnym. W przypadku osób, które były unieważniane i nauczyły się, że to z nimi jest coś nie tak, bardzo łatwo może dojść do wejścia w związek, w którym staną się one ofiarą przemocy. Trzeba uważać, aby nie obwiniać ofiary za to, że doznaje przemocy! Cykl przemocy Przemoc charakteryzuje się przebiegiem cyklicznym. Wymienia się 3 fazy cyklu przemocy: Faza narastania napięcia – między partnerami narasta napięcie. Strony mogą próbować załagodzić lub rozwiązać konflikt, lecz nieskutecznie, co prowadzi do kolejnej fazy, Faza wybuchu złości, ataku – sprawca atakuje partnera, co powoduje ból psychiczny, Okres miodowego miesiąca – po rozładowaniu napięcie spada i zazwyczaj sprawca przemocy przeprasza, jest miły i czuły, mówi, że zrozumiał swój błąd, przez jakiś czas jest cudownie, po czym sytuacja wraca do fazy 1. Wydostanie się z tego cyklu utrudnia ostatnia faza, gdyż zamiast szukać pomocy i wsparcia (w celu naprawy związku lub opuszczenia go), osoba doznająca przemocy wierzy w obietnice „to się więcej nie powtórzy”. Im dłużej cykl trwa, tym większe ryzyko wytworzenia się postawy wyuczonej bezradności u osoby doznającej przemocy i utworzenia zmowy milczenia wokół tego, co dzieje się w związku. Skutki przemocy psychicznej Osoba doświadczająca przemocy w konsekwencji może uznać siebie za osobę mało wartościową, niezdolną do podejmowania zadań życiowych i do adekwatnej identyfikacji emocji swoich i innych. Traci poczucie własnej godności. Może mieć lęki, przeżywać dużo gniewu, borykać się z ciągłym, uporczywym poczuciem winy. Może doświadczać objawów psychosomatycznych, np. bólów brzucha. Wyuczona Bezradność Po pewnym czasie osłabiona zostaje zdolność osoby do stawiania oporu. Kształtuje się postawa wyuczonej bezradności, osoba poddaje się i biernie znosi krzywdzące zachowania partnera. Wynika to z jej przekonania, że cokolwiek nie zrobi, nie poprawi sytuacji. Jestem do niczego Wierzy, że nie jest w stanie odnieść sukcesu ani w tej relacji ani poza nią, nie wyobraża sobie życia z nikim innym (jest przecież do niczego, więc kto ją zechce?). Nawet, gdy otrzymuje rady od osób postronnych, co mogłaby zrobić, aby poradzić sobie z tą sytuacją, nie podejmuje działań. Zatracona zostaje zdolność do krytycznego postrzegania poglądów i zachowania partnera. Czasami osoby doświadczające przemocy psychicznej rozwijają objawy PTSD. Proces Wiktymizacji Następuje proces wiktymizacji (victim=ofiara): Burzenie ustalonych zachowań – osoba doświadczająca przemocy traci podstawowe poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do ludzi oraz siebie samej. Odczuwa ból, czasem rozpacz, krzywdę, i próbuje jeszcze poszukiwać pomocy albo poradzić sobie sama z sytuacją. Jeśli otrzyma adekwatną pomoc, proces wiktymizacji może zostać przerwany. Ważne jest tutaj, aby otrzymała informację, czym jest przemoc i co z nią zrobić, i aby jej uczucia zostały potraktowane poważnie. Wtórne zranienie – jeżeli osoba szukająca pomocy otrzyma ze strony bliskich lub innych ważnych osób informację, że wyolbrzymia, wymyśla, pewnie wcale tak źle nie jest, albo że jest słaba i nie umie sobie poradzić z życiem i to w ogóle jej wina, że ją coś takiego spotyka, albo że chce uzyskać korzyści ze swojej sytuacji i “gra ofiarę”, albo że „takie jest życie”, albo „sama nie wie czego chce, więc potrzebuje silnej ręki”… – wtedy doznaje kolejnego zranienia, utwierdza się w przekonaniu, że nie może sobie ufać i jest nadwrażliwa i przestaje prosić o pomoc. Przyjęcie tożsamości ofiary – przemoc w związku trwa dalej, otoczenie nie reaguje na próby uzyskania pomocy, unieważnia, czasem wręcz odrzuca, a osoba z czasem przyzwyczaja się do roli ofiary i odpuszcza jakąkolwiek samoobronę. Znosi kolejne przejawy przemocy i jedynie stara się przetrwać. Może też popełnić próbę samobójczą. Przerwanie błędnego koła Przemoc psychiczna odbija się na osobie, która jej doświadcza, dlatego konieczne może być skorzystanie z profesjonalnego wsparcia psychologa lub instytucji zajmującej się pomocą osobom doświadczającym przemocy. Wsparcie najbliższych też jest ważne, lecz może być niewystarczające. Należy pamiętać, że przemoc psychiczna ze strony najbliższych jest przestępstwem. Jeżeli masz wątpliwości, czy partner stosuje wobec ciebie przemoc, możesz skorzystać z pomocy Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, które oferuje pomoc psychologiczną, a także prawną. Niebieska Karta W Polsce istnieje Niebieska Karta, czyli procedura umożliwiająca podjęcie kroków wydostania się z koła przemocy. Niebieską Kartę może założyć Policja, Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i nie jest to jednoznaczne ze wszczęciem postępowania karnego. Pomoc dla sprawców przemocy Warto jednak podkreślić, że zazwyczaj pomocy wymagają zarówno ofiara, jak i sprawca przemocy, dlatego istnieją programy dla sprawców przemocy, w trakcie których mogą oni nauczyć się: rozwiązywania konfliktów bez użycia agresji, konstruktywnego wyrażania uczuć, czy większej samokontroli. Od stopnia nasilenia przemocy, sytuacji życiowej, realnej chęci partnera do pracy nad sobą i związkiem oraz innych czynników zależeć będzie, czy podejmiemy decyzję o naprawieniu relacji, w której występuje przemoc (tutaj warto skorzystać z pomocy profesjonalisty, gdyż zrobienie tego samemu może być bardzo trudne), czy o opuszczeniu jej. Zdarza się, że partner wykazuje chęć pracy nad sobą i związkiem. Pamiętajmy, że stosowanie przemocy często wynika z trudnych doświadczeń sprawcy, wychowywania się w domu, w którym przemoc była obecna, braku umiejętności – co oczywiście nie usprawiedliwia stosowania przemocy. Co mogę zrobić, jeśli partner stosuje wobec mnie przemoc psychiczną? Powiedz innym o doznawanej przemocy, przełam milczenie! Zwróć się o pomoc do najbliższych! Skorzystaj z pomocy instytucji (ośrodki pomocy społecznej, stowarzyszenia pomagające osobom w trudnej sytuacji życiowe, punkt informacyjno-konsultacyjny itp.). Skorzystaj z pomocy specjalisty zajmującym się przemocą, prywatnie lub w poradni. Idź na grupę wsparcia. Jeśli partner grozi ci wyrządzeniem krzywdy i istnieje uzasadnione ryzyko, że dokona tego, o czym mówi, nie wahaj się wezwać Policji! Uruchom procedurę „Niebieskiej Karty” (jeśli zamieszkujesz z partnerem). Zadbaj o swoje bezpieczeństwo (i bezpieczeństwo dzieci! jeśli są również dotknięte przemocą!). Opuszczanie relacji Jeśli partner stosuje wobec ciebie przemoc psychiczną i jest to związek, to twoje uczucie miłości jest nieuzasadnione! Jeśli koszty pozostania w relacji są większe niż opuszczenia jej, albo partner nie zamierza podejmować pracy nad związkiem i sobą, warto rozważyć decyzję o zakończeniu związku. Mądry Umysł i planowanie Należy to zrobić w stanie mądrego umysłu i przygotować się do tego zawczasu. Przydatne może być użycie umiejętności: Rozpisanie Plusów i Minusów: rozstania, a także nie rozstawania się. DEAR MAN GIVE FAST, Działania odwrotnego do miłości = zachowywanie się przeciwnie do tego co mówi nam umysł emocjonalny, np. zamiast się zbliżać to się oddalamy. Zaplanowanie całego procesu rozstania, możemy skorzystać z metody rozwiązywania problemów. Konieczne może być ustalenie, w jaki sposób się rozstać, ale i jak poradzimy sobie po zakończeniu związku, co zrobimy, jeśli partner będzie chciał wrócić do nas albo będzie nękał nas dalej (jeśli występowała przemoc w związku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nękanie wystąpi także po jego zakończeniu i trzeba być na to przygotowanym). Jeśli ten problem Cię dotyczy, nie wahaj się! zwróć się po pomoc, jeśli boisz się, że ktoś zmusi Cię do rozstania, tak się nie stanie, specjaliści pracujący z przemocą, wiedzą że często jest to proces i mogą towarzyszyć Ci w tej drodze. Przeprowadzając badanie wśród Polaków w średnim wieku, szczególnie tych którzy są w związku dłuższy czas, możemy jasno stwierdzić, że kryzys w związku jest zjawiskiem powszechnym. Czym właściwie jest kryzys w związku i jak się objawia? Co zrobić, kiedy zauważymy niepokojące objawy? Czy to już znak, że należy się rozstać? Kryzys w związku zaczyna się, gdy przestajemy zwracać uwagę na swoje potrzeby Zastanówmy się bliżej, jakie są pierwsze objawy typowego kryzysu w związku i co zrobić, aby jak najszybciej im zaradzić. Nie zawsze jesteśmy w stanie zauważyć pierwsze objawy kryzysu w związku, przekonując się że to tylko zmęczenie i nadmiar obowiązków w pracy i w domu. Jeżeli jednak od dłuższego czasu żyjecie obok siebie, każdą wolną chwilę spędzacie w gronie przyjaciół, ale bez swojej drugiej połówki, nie czujecie potrzeby spędzania ze sobą wolnego czasu, to znak że dopadł was kryzys w związku. Kryzys w małżeństwie test Szczególnie małżeństwa narażone są na częste kryzysy w związku, a ich częstotliwość zależy od bardzo wielu czynników. Zbyt duża ilość obowiązków domowych bądź zawodowych, długotrwała rozłąka, problemy finansowe bądź rodzicielskie. To tylko niektóre z przyczyn, jakie prowadzą do kryzysów w małżeństwach i mogą one następować po dwóch, trzech a nawet po siedmiu latach, albowiem nigdy nie wiemy kiedy spotka nas trudna sytuacja i poważny problem do rozwiązania. W Internecie dostępne są testy dla małżeństw, na podstawie których możecie stwierdzić w jakim stopniu przeżywacie właściwe kryzys. Oczywiście nie można się sugerować tylko wynikiem testu internetowego, nigdy nie wiadomo kto go przygotował. Mimo to, że jeżeli na podstawie wyniku potwierdzą się nasze obawy o kryzysie w małżeństwie, warto zastanowić się nad jego skutecznym rozwiązaniem. Kryzys w związku po 2 latach Objawy kryzysu w związku po 2 latach są podobne do tych, które występują wcześniej bądź później. Zawsze jest to brak zainteresowania płcią przeciwną. Oziębienie w sypialni oraz spędzanie wolnego czasu ze znajomymi i przyjaciółmi, unikając kontaktu z osobą, z którą jesteśmy w związku. Jeżeli wasz związek polega głównie na wypełnianiu podstawowych zobowiązań, wspólnym robieniu zakupów czy dzieleniu się obowiązkami domowymi, a nie ma innych zażyłości, wspólnych pasji i rozmów do białego rana, to znak że kryzys trwa. Jeżeli w swoim towarzystwie nie czujecie się zbyt dobrze, dopada was nuda i zniechęcenie, wszystkie te objawy wskazują na pogłębianie się kryzysu. To czas kiedy trzeba podjąć ważną decyzję, albo zawalczyć o związek i zrobić wszystko aby naprawić wasze relacje, albo rozstać się i przestać się wzajemnie ranić. Kryzys w związku nie musi kończyć się rozstaniem – zawsze można próbować naprawić nadszarpniętą więź. Kluczowe jest jednak pytanie, czy partnerzy są gotowi walczyć o swój związek i zdobyć się na niezbędny kompromis. Jedynie szczere chęci i autentyczne zaangażowanie w odbudowę relacji mogą pomóc zażegnać kryzys w związku. Jeśli partner ich nie przejawia, droga do porozumienia może być trudna, a niekiedy niemożliwa. Kryzys w związku pozwalają rozwiązać mediacja i terapia dla par. Spis treściOznaki kryzysu w związkuWyrozumiała, wymagająca, zazdosna. Rozwiąż test i sprawdź, jaka jesteś dla swojego sposób na kryzys – rozmowaKiedy potrzebna jest terapia?Co jeśli terapia nie przynosi rezultatów? Kryzys w związku prędzej czy później dotyka każdą parę. Ważne, by w porę go zauważyć jego oznaki i podjąć próbę naprawy relacji. Ignorowanie symptomów kryzysu w związku może doprowadzić do wytworzenia się nieprzekraczalnej bariery między partnerami. W takiej sytuacji odbudowa wzajemnych więzi jest szczególnie trudna, ponieważ wymaga dużo cierpliwości, empatii i poświęcenia. Przeczytaj porady, jak uporać się z kryzysem w związku i odnowić relacje z partnerem. Oznaki kryzysu w związku Jednorazowa kłótnia nie musi oznaczać, że mamy do czynienia z kryzysem w związku. To, co odróżnia poważny kryzys od przejściowego nieporozumienia to długość jego trwania i nasilenie symptomów. Gwałtowne spięcie między partnerami pozwala wyrzucić z siebie negatywne emocje i oczyścić atmosferę. Po takim "wybuchu" zazwyczaj szybko powracamy do stanu równowagi. Gorzej, jeśli kłótnie zastępuje obojętność i wrażenie obcości w stosunku do partnera – to znak, że przestaje nam zależeć na związku. Czujemy, że z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalamy i żadna ze stron nie chce zainicjować ponownego zbliżenia. Kontakty z drugą osobą ograniczają się tylko do błahych, codziennych spraw, nie mamy ochoty na wspólne spędzanie czasu, jedzenie przy jednym stole, wyjście do kina. Zanikają czułość i potrzeba bliskości, brak seksu staje się normą. Jeśli tak wyglądają nasze relacje z partnerem, to niezawodny znak, że mamy do czynienia z kryzysem w związku. Czytaj również: Każdy związek z problemami można uratować Wyrozumiała, wymagająca, zazdosna. Rozwiąż test i sprawdź, jaka jesteś dla swojego partnera. Najlepszy sposób na kryzys – rozmowa Aby pokonać kryzys w związku, w pierwszej kolejności musimy szczerze sobie wyjaśnić, co nie podoba nam się lub drażni nas w relacjach z partnerem. Unikanie rozmowy i zamiatanie problemów pod dywan to najgorsze, co możemy zrobić w takiej sytuacji. Kryzys sam nie minie, może jedynie jeszcze bardziej się pogłębić wskutek nawarstwienia się wzajemnych pretensji. Żeby rozmowa przyniosła oczekiwany rezultat, trzeba powstrzymać emocje oraz wykazać się wyrozumiałością i empatią. Choć to trudne, zwłaszcza gdy słowa partnera nas ranią, należy zdać sobie sprawę, że postawa agresywna automatycznie wyzwala agresję u drugiej strony. Dwoje ludzi krzyczących i obrzucających się wyzwiskami nigdy nie dojdzie do porozumienia, co najwyżej utwierdzi się jeszcze bardziej w swoich przekonaniach. Dlatego rozmawiając o swoich uczuciach mówmy spokojnie i uważnie słuchajmy, co ma do przekazania partner. Należy zdecydowanie unikać: oskarżania – zamiast winić drugą osobę o wszystko co złe, przekazujmy jej prawdę o naszych uczuciach, na przykład: "boli mnie, gdy postępujesz w ten sposób" lub "twoje słowa mnie ranią". Dzięki temu partner ma szansę wczuć się w nasze położenie i jest większe prawdopodobieństwo, że zastanowi się jak jego zachowanie wpływa na nasze samopoczucie. oceniania – każda ocena jest z definicji subiektywna, a ludzie nie lubią, gdy przyznajemy sobie prawo do mówienia, co czują i jacy są. Może ci się wydawać, że partner nie chce się zrozumieć, ale może tak naprawdę nie umie tego zrobić, bo zamiast komunikować swoje uczucia za bardzo skupiasz się na krytykowaniu go. obrażania – sarkazm, złośliwe docinki czy wyzwiska niszczą dialog i sprowadzają dyskusję do wzajemnej utarczki, w której liczy się tylko to, kto bardziej zrani drugą osobę. Jakikolwiek kompromis jest w takiej sytuacji niemożliwy. Czytaj również: Udany związek czy praca? A może da się to pogodzić? Kiedy potrzebna jest terapia? Nie zawsze jesteśmy w stanie samodzielnie uporać się z kryzysem w związku. Niekiedy konflikt jest tak zaawansowany, że pomóc może tylko trzeźwe spojrzenie osoby z zewnątrz. Nie chodzi bynajmniej o wciąganie do sporu innych członków rodziny – obarczanie ich swoimi problemami jest nie tylko niegrzeczne, ale może też dodatkowo pogłębić kryzys. Zwłaszcza gdy o pomoc prosimy teściów, którzy często sprzyjają tylko jednej stronie konfliktu. Potrzebna jest osoba, która obiektywnie oceni sytuację, poda źródło kryzysu i zaproponuje najlepsze rozwiązanie. Może być nią psycholog lub specjalista od terapii małżeńskiej. Cena jednej wizyty u prywatnego terapeuty wynosi ok. 140 zł za godzinę. Terapia trwa zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy, więc jej całkowity koszt jest dość wysoki. Wyjdzie taniej, jeśli poszukamy placówki, która ma podpisaną umowę z NFZ. Co jeśli terapia nie przynosi rezultatów? Terapia u specjalisty to ostateczność. Jeśli zawiedzie, prawdopodobnie jedynym rozwiązaniem jest separacja lub rozwód (w przypadku gdy związek jest zalegalizowany). Zanim zdecydujemy się na ten ostatni krok warto jeszcze przez jakiś czas pomieszkać osobno i na spokojnie zastanowić się nad przyszłością związku. Przede wszystkim trzeba zadać sobie pytanie, czy mamy w sobie siłę i chęci, by dać partnerowi kolejną szansę. Bywa tak, że od początku nieświadomie wzbraniamy się przed ratowaniem związku, ponieważ partner za bardzo nas zranił i całkowicie utraciliśmy do niego zaufanie. Wówczas żadne zabiegi i terapie nie są w stanie przekonać nas do odnowienia wzajemnych więzi. Trzeba zastanowić się też, czy odbudowa relacji ma sens gdy w grę wchodzi przemoc i agresja, nie tylko ta fizyczna. Jeśli druga osoba nas nie szanuje, otwarcie żywi wobec nas nienawiść lub wrogość, jakiekolwiek próby pokonania kryzysu przestają mieć sens. Czytaj również: Związek idealny, czyli jak najlepiej dobierać się w pary? i Rozstanie Związek dwojga ludzi rozpada się z wielu przyczyn. Czasami jest to zdrada, innym razem kryzys, który pojawia się nieoczekiwanie. Czy można go uniknąć? Podobno istnieje pechowa liczba dla związku, która zwiastuje rozstanie. W wielu badaniach dotyczących relacji przewija się syndrom liczby 7. Co on oznacza? Czy to oznacza, ze twój związek w tym roku się rozpadnie? Przyczyny kryzysu w związku Kryzys w związku pojawia się z wielu przyczyn. Czasami po kilku latach stwierdzamy, że to nie to i kończymy relację. Bywa też, że dowiadujemy się o zdradzie partnera, o której nie potrafimy zapomnieć i łącząca nas więź słabnie lub się rozpada. Choć mogłoby się wydawać, że wpływ na powodzenie związku ma wiele czynników, to niektóre z nich są determinujące. W ostatnich tygodniach coraz częściej słyszymy o syndromie 7 roku, który dotyczy związków z długoletnim stażem. Czego dotyczy liczba 7 w związku i dlaczego jest uważana za pechową? Po 7 latach związki się rozpadają Psycholodzy zajęli się teorią syndromu siódmego roku. Przeprowadzono szereg badań na ten temat i okazuje się, że faktycznie wiele par po siedmiu latach relacji przeżywa kryzys, który czasami doprowadza do rozstania lub przypadku małżeństw do rozwodu. Wcześniej pojawiały się również badania wskazujące, że pierwszy poważny kryzys w związkach pojawia się najczęściej w okolicy czwartego roku. To właśnie wtedy opadają gorące emocje między partnerami i to od nich zależy, czy będą walczyć o uczucie, czy jednak odpuszczą. To, czy grozi ci rozstanie, zależy od ciebie i twojego partnera. O związek i uczucia należy dbać i pielęgnować je każdego dnia, aby płomień nie wygasł. Wówczas żaden kryzys nie będzie wam straszny. Sonda Czy faktycznie po 7 latach w związku pojawia się kryzys? Tak, u mnie się sprawdziło Nie, to bzdura Ciężko stwierdzić Nie mogę o nim zapomnieć – jak sobie poradzić z rozstaniem? – doradza Klaudia Klukowska psycholog, trener umiejętności psychospołecznych

kryzys w związku test